Dzisiaj w mojej kuchni przyszedł czas na kolejne eksperymenty z produktami FRoSTY. Na wydawkę proponuję dzisiaj filet z mintaja z sosem pomidorowym w towarzystwie ziemniaczków miodowo-ziołowych. Zachęcam do spróbowania i przeczytania mojej recenzji na temat tego produktu.
Składniki (2 porcje):
- Opakowanie „Filet di Gusto z sosem pomidorowym” (340 g)
- 8 większych młodych ziemniaków
- 4 łyżki miodu
- 2 łyżki masła
- 2 ząbki czosnku (nieobrany)
- 2 łyżeczki posiekanego tymianku
- 2 łyżeczki posiekanej szałwii
- sól i pieprz
Przygotowanie:
- Ziemniaki dokładnie myjemy, kroimy w ćwiartki,gotujemy w osolonej wodzie na „lekko twarde” i odcedzone odstawiamy do wystudzenia.
- W międzyczasie gdy ziemniaki się studzą wkładamy gotowe „Filety di Gusto” do piekarnika nagrzanego do 230 stopni na 20 minut (zgodnie ze sposobem przygotowania na opakowaniu).
- Na patelni rozgrzewamy miód z masłem, dodajemy ziemniaki, rozgnieciony ząbek czosnku i podsmażamy wszystko 3-4 minuty.
- Dodajemy zioła, przyprawiamy solą i pieprzem. Podsmażamy wszystko jeszcze przez minutę i gotowe – można podawać.
Do przepisu użyłem Filet di Gusto z sosem pomidorowym marki FRoSTA.
Przyszedł czas na krótką recenzję kolejnego testowanego przeze mnie produktu marki FRoSTA. W opakowaniu znajdziemy dwa oddzielnie zapakowane w folie do pieczenia filety z mintaja z sosem pomidorowym na wierzchu ryby. Wszystko zapakowane dokładnie, nie ściśnięte i nie niszczące struktury co jest ewidentnym plusem. Jeśli chodzi o przygotowanie to też nie ma z tym żadnych problemów – po prostu wyjmujemy zamrożoną, wkładamy do piekarnika i po 20 minutach rybka jest gotowa. Szczerze mówiąc zastanawiam się nad tym czy nie powinno się jej najpierw rozmrozić w lodówce (bo to w końcu jakby nie było mięso), ale mam jeszcze jedno podobne opakowanie do recenzji i wypróbuję na nim drugi sposób.
Przejdźmy do smaku. Generalnie rzecz biorąc o dobrą świeżą rybę jest u nas bardzo ciężko i większość naszej populacji żywi się mrożonymi filetami ze sklepów, dlatego dobrze wiedzieć co proponuje nam FRoSTA. Po wyjęciu z piekarnika sam filet wygląda zachęcająco i jędrnie, smakuje też dość dobrze jak nam mrożoną rybkę – ważne, że glazura nie jest tutaj połową ryby jak to lubi się zdarzyć w niektórych sklepach. Jeśli chodzi o sos to pierwsze wrażenie jest gorsze niż jakość smaku, co nie znaczy, że jest to ideał. Ryba po wyjęciu z zamrażarnika jest przykryta na wierzchu dość okazałą porcją sosu i tak też w większości pozostaje po wyjęciu. Dla mnie mogłoby to przyjąć po obróbce termicznej troszkę bardziej konsystencję sosu a nie pomidorowej pulpy na rybie – ale to kwestia gustu. Jeżeli chodzi o smak to można go określić jako dość dobry – moja uwaga to troszkę więcej pomidorowego smaku i soli a lekko mniejsza ilość sera.
Reasumując. Dla wszystkich, którzy nie mają czasu na gotowanie i lubią szybkie, nieskomplikowane dania to ta mrożonka jest warta uwagi. Z jakimś szybkim dodatkiem można z niej stworzyć całkiem dobry posiłek. Nie wypowiem się na temat ceny ponieważ jej nie znam, ale jeśli mieści się ona w granicach zwykłego fileta ze sklepu, to śmiało można skusić się na ten produkt. W skali 1-5 dałbym ocenę 3. Spróbujcie sami i komentujcie 🙂 !