Chutney, czyli jak kiedyś stwierdziłem – rodzaj bardzo aromatycznej konfitury łączącej przeróżne smaki do wspaniały dodatek do mięs, ryb, przystawek, na ciepło, na zimno. Bardzo uniwersalny „produkt” świetnie podkreślający smaki potraw. Dzisiaj przepis na niezwykły i cudowny chutney, którego bazą jest mango. Dużo smaków, dużo zapachów… poezja smaku 🙂
Składniki (ok. 300 ml):
- 1 mango (średnio dojrzałe)
- 1/2 łyżeczki kolendry w ziarnach
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- łyżeczka pasty z tamaryndowca
- 1 szalotka
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki rodzynek
- 50 ml białego wytrawnego wina
- 50 ml octu ryżowego
- 20 g masła
- sól
Przygotowanie:
- Kolendrę i kumin ucieramy w moździerzu i prażymy na rozgrzanej patelni, żeby uwolnić aromaty.
- Na patelnię z przyprawami dodajemy masło i podsmażamy bardzo drobno posiekany czosnek, szalotkę i rodzynki (nie moczyłem ich wcześniej).
- Do całości dodajemy pokrojone w małą kostę mango (oczywiście wcześniej obrane) i przesmażamy wszystko około 5 minut.
- Kiedy mango zaczyna się już trochę rozpadać podlewamy chutney winem, octem ryżowym i całość redukujemy.
- Dodajemy pieprz cayenne, pastę z tamandarynu i doprawiamy solą do smaku. Wszystko trzymamy jeszcze 2-3 minuty na ogniu. Powinniśmy w tym momencie uzyskać już strukturę konfitury, z cudownymi nie rozpadającymi się do końca kawałkami mango.
- Chutney jest gotowy do jedzenia. Można go podawać bezpośrednio na ciepło lub na zimno. Ja osobiście uwielbiam go po 2-3 dniach „odpoczynku” w lodówce, kiedy wszystkie smaki przejdą sobą nawzajem.
Smacznego 🙂 !