Kolejne testy w kuchni. Muszę Wam powiedzieć, że to wcale nie jest takie proste wymyśleć coś z gotowych produktów, ale mam nadzieję, że kolejny raz stanąłem na wysokości zadania. Tym razem danie prostsze, ale równie pyszne. Można powiedzieć, że dwa składniki z lekkimi dodatkami i danie gotowe. Przekonajcie się sami i koniecznie przeczytajcie recenzję kolejnego produktu FRoSTY.
Składniki (2 porcje):
- ok. 500 g wędzonego kurczaka
- 1 opakowanie zamrożonych “żółtych warzyw na patelnię” firmy Frosta (400g)
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- łyżka mielonej słodkiej papryki
- 2 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 250 ml bulionu
- 3-4 gałązki świeżego rozmarynu
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz
Przygotowanie:
- Kurczaka oczyszczamy z kości i skóry, samo mięso kroimy w kostkę.
- Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i wkładamy na nią mrożone warzywa. Przesmażamy 3-4 minuty na średnim ogniu.
- W garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek i przesmażamy 2-3 minuty posiekany czosnek i cebulę. Dodajemy pokrojonego kurczaka, słodką paprykę i smażymy razem kolejne 2-3 minuty.
- Dodajemy przesmażone warzywa, gałązki rozmarynu, liście laurowe, ziele angielskie, podlewamy bulionem i gotujemy 10-15 minut aż sos się zredukuje.
- Doprawiamy solą (uwaga, bo wędzony kurczak jest słony) i pieprzem. Gotowe ! 🙂
Smacznego 🙂 !
Do przepisu użyłem żółtych warzyw na patelnię marki FRoSTA.
Teraz chwila na kolejną krótką recenzję dotyczącą mrożonych warzyw z FRoSTY. Jest ona nazwana mieszanką “żółtych warzyw z przyprawami”, chociaż jak to było w poprzednim produkcie znajdują się w niej „efekty kolorystyczne” w postaci czerwonej papryki czy też cebuli . Jak wspomniałem w poprzedniej recenzji wydaje mi się, że jest to całkiem trafny dodatek. W tym opakowaniu znajdziemy głównie mieszankę ćwiartek ziemniaków, kukurydzy i cebuli. Jeśli jednak chodzi o proporcję to nie mam w tym przypadku zastrzeżeń. Moim zdaniem przewaga ziemniaków jest akurat w tym przypadku słuszna, niestety ich jakość nie jest zachwycająca – nie są złe, ale też nie są bardzo dobre. Największy problem moim zdaniem leży w przyprawach. W zasadzie jest nią tylko koperek i sól. O ile każdy z nas zna smak świeżo posiekanego koperku na młodych ziemniaczkach z masełkiem to w tym przypadku świeżo zamrożony koperek akurat nie przypadł mi do gustu – może warto pomyśleć o czymś innym? Może lekki aromat kminku wspaniale pasującego do ziemniaków? Co jeśli chodzi o jakość warzyw? Jeśli chodzi o wygląd, to prezentuję się to bardzo pozytywnie tak jak w przypadku wcześniejszych warzyw, które recenzowałem. Niestety tak jak wcześniej wspomniałem jakość ziemniaków nie powala na kolana. Kolorystycznie wygląda to bardzo dobrze.
Podsumowując. W skali 1 do 5 akurat ten produkt otrzymałby ode mnie ocenę 3. W porównaniu z poprzednim produktem, który wysoko postawił poprzeczkę ten wypada słabiej. Nie znaczy to jednak, że jest zły. Ma po prostu punkty, które moim zdaniem dobrze byłoby poprawić. Nie zniechęcam Was, a wręcz mam nadzieję, że sami kupicie i ocenicie ten produkt na swoim talerzu 🙂
